Kartuzy. Dyskusja o liniach autobusowych. Mieczysław G. Gołuński: „To nie są taksówki…”

Kartuzy. Dyskusja o liniach autobusowych. Mieczysław G. Gołuński: „To nie są taksówki…”

Autobusowa linia nr 9 powinna przebiegać przez przystanek przy szpitalu w Dzierżążnie – o to apelowała radna Klaudia Kałużna podczas dzisiejszej sesji RM w Kartuzach. Do dyskusji włączyli się inni radni, sugerując m. in. ujęcie na przedmiotowej trasie dworca PKP w Kiełpinie czy zainteresowanie się miejscowościami, w których przewozy autobusowe są potrzebne, jednak nie przechodzi przez nie żadna linia. Do sprawy odniósł się burmistrz Kartuz podkreślając, że autobusy to nie taksówki i należy się do nich dostosować, a ponadto przewozy w gminie odbywają się m. in. dzięki dofinansowaniu z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. „Powinniśmy w tej sprawie wsłuchiwać się w głos mieszkańców, to nasz priorytet” – apelowała radna.

Nowa linia autobusowa, a może modyfikacja tych, które już funkcjonują? O tym dyskutowali dziś radni podczas trwającej właśnie sesji Rady Miejskiej w Kartuzach. Radna Klaudia Kałużna zwróciła uwagę na potrzebę rozszerzenia linii nr 9 o przystanek przy szpitalu w Dzierżążnie. Jest to trasa autobusu, przebiegająca obecnie przez Dzierżążno, Mezowo i Kiełpino.

Do dyskusji włączył się radny Mirosław Paczoska sugerując, że trasa ta powinna „zahaczać” również o dworzec PKP w Kiełpinie i przebiegać przez ulicę Starowiejską. Inni radni wspominali o miejscowościach, które ze względu na rentowność dla przewoźnika nie są ujęte w liniach autobusowych, jednak również żyją tam ludzie, którzy potrzebują dostępu do komunikacji publicznej.

Reklamy

Wiceburmistrz Sylwia Biankowska oraz burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński apelowali, aby rajcy wzięli pod uwagę wszelkie skutki finansowe dla gminy, tym bardziej, że przewozy opierają się m. in. o dofinansowanie z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Co ważne, w tym roku jeszcze nie ogłoszono naboru wniosków. Dodatkowo szef magistratu podkreślił, że jako były pracownik firmy przewozowej doskonale wie, jak trudno jest zbudować odpowiedni przebieg tras i rozkład jazdy.

-Alarmuję, abyśmy dziś „nie wylali dziecka z kąpielą”. Bardzo proszę państwa o roztropność, autobusy to nie są taksówki, mieszkańcy muszą się do nich dostosować – przekonywał burmistrz Kartuz. Radna Klaudia Kałużna zasugerowała, aby samorząd oraz zainteresowani radni spotkali się (jeszcze przed zapowiedzianą w ciągu 10. dni sesją nadzwyczajną) i wspólnie wypracowali konsensus.

-Powinniśmy w tej sprawie wsłuchiwać się w głos mieszkańców, to powinno być naszym priorytetem – apelowała K. Kałużna. – Przełóżmy uchwałę w tej sprawie (dot. wyrażenia zgody na zawarcie umowy o świadczenia usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego w ramach przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej) na zbliżającą się sesję nadzwyczajną, a w międzyczasie spotkajmy się, nawet jutro.

Radny Andrzej Pryczkowski stwierdził, że urząd podchodzi do tematu bardzo ambicjonalnie i ma wrażenie, że stanowisko magistratu brzmi: „nie bo nie”. Ostatecznie wspomniana uchwał została podjęta (większością głosów), zaś wniosek Klaudii Kałużnej, dotyczący jej przełożenia, został odrzucony. Radni w obu głosowaniach nie byli jednomyślni – nie zabrakło zarówno głosów „za”, „przeciw”, jak również wstrzymujących.

Obrady trwają. Śledzić je można tutaj:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*