Pożar w Małkowie wybuchł 9 marca przed godz. 11. Na miejsce przyjechali strażacy z Kartruz, Żukowa i Miszewa. Na szczęście było więcej dymu niż ognia. Tliło się na poddaszu.
Pożar w Małkowie wybuchł 9 marca przed godz. 11. Na miejsce przyjechali strażacy z Kartruz, Żukowa i Miszewa. Na szczęście było więcej dymu niż ognia. Tliło się na poddaszu.