Salony gier na Kaszubach mają się dobrze

Salony gier na Kaszubach mają się dobrze

Na terenie gminy Żukowo znajduje się kilkanaście salonów z automatami do gier. Mieszkańcy czują się zaniepokojeni. Hazard bowiem uzależnia, rujnuje życie. Jednoręcy bandyci są groźni!

Fot.: pixabay.com
Sprawdziliśmy dwa przypadkowe miejsca przy ul. Armii Krajowej w Żukowie, działają i mają klientów. Niestety, nie dowiedzieliśmy się, czy mają koncesje. Co robi policja w tej sprawie?„[…] policjanci cyklicznie prowadzą czynności wspólnie z Urzędem Celnym i każdorazowo w przypadkach ujawnienia działających urządzeń są one rekwirowane i zabezpieczane w magazynie Urzędu Celnego, który te postępowania (celno-skarbowe) prowadzi. W tym roku przeprowadzono serię kontroli miejsc tego typu oraz zarekwirowano kilkanaście maszyn.” – poinformowała nas mł. asp. Jarosława Krefta z KPP w Kartuzach.

Salony gier na Kaszubach: stan prawny

Gmina Żukowo nie wydaje pozwoleń na działalność budek z automatami. Nie ma też żadnych uchwał lokalizacyjnych w tej sprawie. Budki z automatami do gier stawiane są na terenach prywatnych i każdy taki przypadek jest zgłaszany odpowiednim instytucjom państwa. Dziwi nas fakt wielkiej tolerancji służb państwa w tej sprawie – odpowiada rzeczniczka prasowa gminy Żukowo Beata Bujnowska-Kowalska.

Zobacz też: Mieszkanie w Baninie, czyli droga przez mękę?

Obecnie, według jeszcze obowiązującej ustawy, automaty do gier o niskich wygranych mogą działać tylko na terenie lokali, które mają ważną koncesję na prowadzenie kasyna. Prawo sobie, życie sobie.  – Koncesje udzielone firmom w województwie pomorskim wygasły już w 2015 r. – informuje rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni, Marcin Daczko. -Nadal jednak działają punkty, w których w myśl ustawy, nielegalnie urządzane są gry hazardowe. Te punkty są systematycznie kontrolowane przez funkcjonariuszy pomorskiej Służby Celnej. Kontrola w takim lokalu polega na przeprowadzeniu eksperymentu, który odtwarza możliwość gry na automacie. Ma to na celu ustalenie, czy gra na urządzeniu jest prowadzona w celach komercyjnych i ma charakter losowy bądź prowadzona jest o wygrane pieniężne – dodaje rzecznik.

W 2015 roku pomorska Służba Celna zatrzymała 1309 sztuk nielegalnych urządzeń o wartości prawie 15,7 mln zł.Za nielegalne urządzanie gier hazardowych grozi odpowiedzialność karna z artykułu 107 Kodeksu Karnego Skarbowego (kara grzywny do 720 stawek dziennych albo kara pozbawienia wolności do lat 3, albo obie te kary łącznie) lub kara administracyjna z artykułu 89 Ustawy o grach hazardowych (kara pieniężna). Za nielegalne automaty do gier ukarany może być nie tylko ich właściciel lub dzierżawca, ale i właściciel lokalu, w którym urządzenia zostały ustawione. Kara może wynieść nawet 12 tys. zł od jednego automatu.

Reklamy

Warto również pamiętać, że w razie wątpliwości, co do legalności urządzania gier hazardowych można zadzwonić na numer Krajowego Telefonu Interwencyjnego Służby Celnej – 800 060 000 lub zwrócić się pisemnie z pytaniem na adres poczty elektronicznej właściwych miejscowo urzędów celnych – informuje Marcin Daczko.

Salony gier na Kaszubach: hazard uzależnia

– Automaty do gry z małym limitem wygranych mają jedne z największych właściwości uzależniających – mówi Aleksandra Musielak, psycholożka z Gdańska.– Wynika to przede wszystkich z ich powszechnego występowania – skoro coś jest łatwo dostępne, to nie może być aż tak niebezpieczne. Mały limit wygranych ma również duże znaczenie – wydaje się, że przegrywając małe kwoty nie ryzykujemy zbyt wiele. Osoby rozpoczynające grę, nigdy nie myślą o tym, że mogą się uzależnić i jaki to może mieć wpływ na ich życie. Na początku hazard traktowany jest jak nieszkodliwy relaks – dodaje psycholog.

Salony gier na Kaszubach: Kto przychodzi do takich miejsc?

– Mogę spokojnie powiedzieć, że WSZYSCY – przekonuje była pracownica lokalu z automatami w Pruszczu Gdańskim. – Od licealistów wracających z plecakami ze szkoły (oczywiście sprawdzaliśmy dowody) po babcie, które wracały z zakupów i przyszły wrzucić „piątaka”. Przychodzili przedsiębiorcy z eleganckimi żonami, byli też ludzie totalnie uzależnieni, którzy na moich oczach przegrywali całe wypłaty – dodaje była pracownica.

Salony gier na Kaszubach: Kontrole?

Zdarzały się kontrole policji (bardzo rzadko) – mi zdarzyła się jedna. Akurat nie miałam żadnych klientów, panowie zajrzeli na zaplecze, zapytali czy mamy alkohol i czy mogę podać jakiś kontakt do właściciela. To właściwe tyle. Nie wiem jak to wygląda teraz, bo sporo się zmieniło w przepisach, ale maszyny zawsze były dzierżawione, zawsze jakoś ponad prawem. Jak jeździli celnicy to się maszyny wyłączało, a wyłączonych nie mogli sprawdzić, a co za tym idzie – zabrać.

Skomentuj: Salony gier na Kaszubach mają się dobrze 

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*