Gm. Kartuzy. Paulina Brzezińska: „Praca z klientkami dodaje mi skrzydeł…”

Gm. Kartuzy. Paulina Brzezińska: „Praca z klientkami dodaje mi skrzydeł…”

O swojej pracy, a zarazem ogromnej pasji, a także współpracy z licznymi klientkami na łamach portalu zKaszub.info opowiada Paulina Brzezińska. Zachęcamy do przeczytania wywiadu!

Strona na Facebooku – kliknij TUTAJ

Andrzej Baranowski: Od jak dawna działa Pani firma?

Paulina Brzezińska: Firma działa od 6. lat, ale moja droga z kosmetologią zaczęła się o wiele wcześniej. Jako nastolatka wykonywałam makijaże dla koleżanek. Wieczorami namawiałam siostry na wykonanie rzęs czy paznokci. Po kilku latach „ćwiczeń” na rodzinie postanowiłam wybrać się na pierwsze szkolenia. Praca spodobała mi się tak bardzo, że postanowiłam rozpocząć profesjonalną ścieżkę jeśli chodzi o tę branżę. Dlatego rozpoczęłam studium kosmetologiczne.

Reklamy

A.B.: Jaki zakres usług Pani wykonuje?

P.B.: Przez te wszystkie lata ułożyła mi się w głowie pewna misja, która spaja moje wewnętrzne „ja” z tym co robię na co dzień. Moja główna zasada to „podchodź do każdego indywidualnie, personalnie.” I właśnie pod to układam zakres usług. Zaczynam od najprostszych zabiegów typu henna, depilacja woskiem czy oczyszczanie twarzy. Jednak na tym nie kończy się zakres moich działań. Chciałam ciągle się doskonalić, dlatego poszerzyłam swoją ofertę o zabiegi na rzęsy, a w końcu też o makijaż permanentny. I to on cieszy się obecnie największą popularnością w moim gabinecie.

W myśl mojej misji, chciałam coś zrobić dla ciała i postawiłam na wspaniałej generacji laser pikosekundowy do rozjaśniania tatuaży oraz starych makijaży permanentnych. Ponadto totalnym hitem jest depilacja laserowa owłosienia jednym z najlepszych sprzętów na rynku – Light Sheer. Staram się, aby wachlarz moich zabiegów ciągle się poszerzał i moje klientki czuły, że dobrze się nimi zaopiekowałam.

A.B.: A kim dziś są Pani klientki? To osoby z okolic Kartuz czy nie tylko?

P.B.: Klientki jakie do mnie przybywają są naprawdę z różnych stron Polski, zdarza się, że też z zagranicy. Oczywiście w lokalnej grupie konsumenckiej też się odnajduję. Droga pantoflowa rozszerzyła moje horyzonty naprawdę daleko. Najstarsza klientka, jaką miałam, miała 86 lat. Cieszę się, gdy klientki otwarcie mówią, co im się podoba, w jaki sposób im pomogliśmy, co się zmieniło w ich życiu, odkąd im pomagamy. To takie ukoronowanie mojej pracy.

A.B.: Dlaczego warto wybrać właśnie Pani usługi?

P.B.: W naszym rejonie konkurencja jest naprawdę spora, dlatego jedyne co mogę zrobić to obiecać, iż po przyjściu do mojego gabinetu każda osoba zostanie potraktowana w sposób indywidualny oraz zostaną wysłuchane wszelkie zgłaszane potrzeby. Aby tego dokonać stale podnoszę swoje kwalifikacje.

Jestem uczestniczką licznych szkoleń, konferencji czy webinarów. Sprawdzam swoje umiejętności biorąc udział w konkursach oraz mistrzostwach. Stawiam na rozwój i dążę do tego, aby moja technika pracy była na najwyższym możliwym poziomie. Nie lubię spoczywać na laurach. Uważam, że do tej pory mogę być dumna ze swojej świadomości, do czego dokładnie dążę i z konsekwencji w działaniu.
Jeszcze nie dawno udało mi się zakwalifikować na międzynarodowe mistrzostwa makijażu permanentnego. Ostatecznie zajęłam pierwsze miejsce w jednej z kategorii oraz drogie miejsce w kolejnej. Jestem zadowolona, że moje prace zostały docenione w międzynarodowym środowisku, bo konkurencja była naprawdę duża.

A.B.: Czy praca stanowi dla Pani również pasję?

P.B.: Śmiało mogę powiedzieć, że moja praca to pasja, to po prostu duża część mojego życia . Spełniam się wtedy, gdy od klientek otrzymuję wiadomości zwrotne po zabiegach że są zadowolone. Praca dodaje mi skrzydeł i motywuje do dalszych działań. To takie koła napędowe, dzięki którym ciągle idę do przodu w tym co robię. A zadowolenie moich klientek sprawia, że moja praca jest wspaniała i nie wyobrażam sobie robić nic innego. Mam nadzieję ,że to co najlepsze jeszcze przede mną.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*