Kartuzy. Urząd prostuje informację na temat targowiska. Radny: „To słowo przeciwko słowu…”

Kartuzy. Urząd prostuje informację na temat targowiska. Radny: „To słowo przeciwko słowu…”

Kartuski magistrat odniósł się do informacji, rozpowszechnionej przez radnego Tyberiusza Krigera, wedle której to klub PiS był inicjatorem wyznaczenia miejsca do bezpłatnego prowadzenia handlu przez rolników na terenie targowiska miejskiego w wybrane dni tygodnia. Urząd przekonuje, że zadziało się tak na wniosek burmistrza Kartuz. T. Kriger zaś uważa, że ta sytuacja to doskonały przykład tego, że chęci współpracy z radnymi ze strony burmistrza nie ma.

Relacje na linii radni opozycji – kartuski samorząd obrosły już szumnym mianem „kartuskiego konfliktu”. W czym rzecz? Nawet jeśli radny spoza „obozu” magistratu pochwali bądź podziękuje urzędowi za określone działania, kończy to się niekorzystnie.

Przykładem niech będzie wczorajszy wpis w mediach społecznościowych, zamieszczony przez magistrat, „prostujący nieprawdziwą informację, jakoby to klub radnych był inicjatorem pomysłu wyznaczenia miejsc i dni sprzedaży artykułów rolno-spożywczych na targowisku w Kartuzach.”

Reklamy

-Na ostatniej sesji Rada natomiast przychyliła się do wniosku Burmistrza Kartuz, aby piątki i soboty były dniami targowymi, w których rolnicy są zwolnieni z opłat handlowych – wyjaśnia dalej samorząd. – Ma to zachęcić rolników do sprzedaży bezpośredniej własnych płodów rolnych.
 
Komunikat urzędu to odpowiedź na informację, jaką zarówno w mediach społecznościowych, jak również na naszym portalu podał radny Tyberiusz Kriger. Warto wspomnieć, że owszem, rajca wspomina o tym, że to klub PiS wyszedł z inicjatywą wyznaczenia takich miejsc, ale jednocześnie dziękuję urzędowi za sprawne przygotowanie projektu uchwały.
 
Jak radny Tyberiusz Kriger komentuje odpowiedź urzędu na rozpowszechnioną przez niego informację?
 
-To słowo przeciwko słowu – mówi radny. – Z ust burmistrza pada wiele słów o rzekomej chęci współpracy. Rzeczywiste działania są, jak widać, zgoła odmienne.
 

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*