Żukowo. Czytelnik o publikacjach radnej: „To żadna sztuka zrobić sobie zdjęcie przy dziurze w drodze…”

Żukowo. Czytelnik o publikacjach radnej: „To żadna sztuka zrobić sobie zdjęcie przy dziurze w drodze…”

W gm. Żukowo rywalizacja o fotel burmistrza zapowiada się naprawdę gorąco. Okazuje się jednak, że internetowa aktywność radnej gminnej, ubiegającej się o to stanowisko, budzi u niektórych pewne wątpliwości. „-Czy na rozwiązanie problemów drogowych jest jakiś plan, czy to tylko wyborcze obietnice?” – zastanawia się jeden z czytelników.

Ostatnimi czasy aktywność Marioli Zmudzińskiej, radnej gminy Żukowo, ubiegającej się o fotel burmistrza w nadchodzących wyborach samorządowych, skupia się na pokazywaniu dróg na terenie gminy, znajdujących się w nie najlepszym stanie. Dziś np. radna opublikowała rolkę z ul. Pomorskiej w Czaplach, na której informuje, że zgadza się z mieszkańcami odnośnie stanu drogi, pokazuje ją, a potem jedzie dalej „na kolejne spotkania z mieszkańcami”. Pytanie, co tak naprawdę z tego wynika?

-W dobie rozwiniętego internetu i mediów społecznościowych nie jest żadną sztuką zrobić sobie zdjęcie przy dziurze w drodze i mówić głośno, że jest problem, który trzeba rozwiązać. Należy jednak dopytać, jak go rozwiązać, czy jest na to jakiś plan, czy to tylko wyborcze obietnice – zastanawia się nasz czytelnik. Podobne spostrzeżenia mają również internauci, sądząc po komentarzach na oficjalnym profilu radnej.

Reklamy

Na jednym z lokalnych portali ukazał się artykuł sponsorowany, w którym Mariola Zmudzińska podaje, iż „powstaje projekt naprawy dróg”. W wypowiedzi dla portalu radna zapewnia, że potrzebna jest „gruntowna aktualizacja miejscowych planów zagospodarowania terenu”, a także „budowa zbiorników opadowych” w zalewanych miejscach. Poza tym nie padają żadne konkrety.

-Pragnę też zauważyć, że o Marioli Zmudzińskiej wszyscy usłyszeli zdecydowanie za szybko, na długo przez kampanią wyborczą. Przykładem tego niech będą plakaty, zachęcające do wstąpienia w szeregi jej stowarzyszenia – dodaje czytelnik. Już na początku listopada kontraktowaliśmy się za pośrednictwem poczty elektronicznej z M. Zmudzińską ws. maili z zapytaniami, jakie otrzymujemy od czytelników. Dotoczyły one m. in. gorliwej aktywności jej stowarzyszenia. Poprosiliśmy o ustosunkowanie się, jednak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*