„Wygląda na to, że ktoś dokonał zniszczenia umyślnie, przygotował sprzęt i pociął wyświetlacz, znajdujący się na trasie Staniszewo – Głusino. To strata na poziomie kwoty 20 tys złotych” – informuje kartuska radna Lidia Plichta, prosząc o pomoc w odnalezieniu sprawcy. Sprawą zajęła się też policja.
„To jawna dyskryminacja ze względu na wykształcenie (…). W Kartuzach za spełnianie obowiązku ustawowego i kształcenie się, personel się karze, znacząco obniżając mu wynagrodzenie” – pisze nasz informator, prawdopodobnie pracownik kartuskiego szpitala, mający szereg uwag do działań prezesa PCZ-u Pawła Witkowskiego. Zarząd szpitala odniósł się do sprawy. „Nieprawdą jest, że opiekunowie medyczni zostali przeniesieni na stanowisko sprzątaczki” – oznajmia. O co dokładnie chodzi?.
Dodatkowe poświadczenie o meldunku od osób, posiadających literę w adresie zamieszkania, ubiegających się o dodatek węglowy? Z taką sprawą zgłosili się do nas mieszkańcy Kalisk (gm. Kartuzy). Podkreślają, że o takiej konieczności dowiedzieli się jedynie dzięki poczcie pantoflowej, bowiem urząd nie wydał żadnego oficjalnego komunikatu. Zwracają też uwagę na to, że przecież w magistracie są ich dane meldunkowe. O ustosunkowanie się do sprawy poprosiliśmy wiceburmistrz Kartuz Sylwię Biankowską i sołtysa Kalisk Marka Landowskiego.
… a na załatwianiu potrzeb fizjologicznych w miejscach publicznych w centrum Kartuz. „Kartuskich Panów” nie krępuje nawet fakt, że obok przechodzą ludzie, w tym dzieci, których zdecydowanie mogą zniesmaczyć (delikatnie mówiąc) takie widoki. Jak rozwiązać ten problem?
„Rano przed godz. 8 jest tam istne samochodowe kongo” – mówi jeden z naszych czytelników, który zwrócił uwagę na brak przejścia dla pieszych na ul. Starowiejskiej przy szkole w Kiełpinie (gm. Kartuzy). Zaznacza, że przemieszcza się tędy sporo dzieci. Wiceburmistrz Sylwia Biankowska przyznaje, że problem jest znany kartuskiemu magistratowi.
Z dość nietypową sprawą zwróciła się do nas jedna z czytelniczek, klientka jednego z kartuskich dyskontów. Jej zastrzeżenia wzbudziło zachowanie innej kobiety, którą spotkała w tym sklepie – na dziale warzywnym. „Pani dosłownie wbijała swoje palce w każdy pomidor” – twierdzi. Opublikowaliśmy fragment jej wiadomości. Co o tym sądzicie?
„Nie ma możliwości, żeby wziąć prysznic, zrobić pranie czy nastawić zmywarkę…” – skarży się jedna z naszych czytelniczek, borykająca się, jak twierdzi, z regularnym brakiem dostępu do bieżącej wody w gminie Stężyca. Zaznacza, że w stężyckim GPK wciąż tłumaczą się awariami, jednak problem nie znika. Tymczasem w przedsiębiorstwie komunalnym, usłyszeliśmy, że „awarie się zdarzają, ale ostatnio są poważniejsze” oraz że doraźną pomocą jest… rozdawanie butelek z wodą przy kościele w Szymbarku.
Kartuski skate-park to chyba jedna z niewielu inwestycji w ogóle, która została zniszczona, jeszcze zanim oficjalnie oddano ją do użytku. Spór sądowy z wykonawcą jeszcze nie został rozstrzygnięty, a na obiekcie przybywa „twórczych” malowideł, w tym wulgarnych napisów. Pytanie, jak to się skończy… i kiedy?