Kartuski urząd podpowiada, co zrobić w przypadku „kraksy” na deptaku

Kartuski urząd podpowiada, co zrobić w przypadku „kraksy” na deptaku

Poprosiliśmy Urząd Miejski w Kartuzach o wskazanie, jak reagować oraz gdzie dokładnie zgłaszać ewentualny wypadek pieszego na kartuskim deptaku. O sprawie śliskości jego nawierzchni znów zrobiło się głośno po kolejnym odwołaniu poloneza maturzystów w centrum Kartuz. Magistrat szczegółowo ustosunkował się do problemu: „-Zdarza się, że przechodnie zamiast poruszać się po wyczyszczonym ciągu, chodzą bokami, po śliskim śniegu…” – czytamy w otrzymanym piśmie.

Sprawa śliskości nawierzchni kartuskiego deptaka, jak też obrzeży Rynku budzi ogromne emocje i wywołuje falę komentarzy w mediach społecznościowych. Jak twierdzą internauci, w centrum Kartuz regularnie dochodzi do wypadków pieszych, a jeden z nich zamieścił nawet zdjęcie ze skutkiem swojej nieszczęśliwej „kraksy”.

-Wczoraj ok 15. szedłem obok piekarni „Janca”. Nagle zauważyłem, że kilku licealistów mnie podnosi z chodnika. Tak walnąłem głową, że na chwilę straciłem przytomność – pisze internauta. – No i ten łokieć. Skończyło się na SOR-ze. Mokry, brudny i zbolały. Pół dnia stracone. A, no i miałem zimowe buty na gumie z sporym protektorem. A ostatnio przewróciłem się …nie pamiętam, ale wiele lat temu.

Reklamy

Zobacz również: Kartuzy. Internauci grzmią ws. śliskości deptaka: „To nie byłby polonez tylko taniec na lodzie…”

Kartuski samorząd już kiedyś sugerował, aby tego rodzaju wypadki zgłaszać bezpośrednio do urzędu. Mając na uwadze ostatnie komentarze w tej sprawie, jakie pojawiły się w mediach społecznościowych, poprosiliśmy Urząd Miejski w Kartuzach o ustosunkowanie się do sprawy oraz wskazanie, jak reagować i gdzie dokładnie zgłosić takie zdarzenie. Poniżej publikujemy odpowiedź, jaką otrzymaliśmy:

W przypadku upadku na deptaku, tak jak w każdym innym publicznym miejscu, należy zgłosić daną sytuację do Urzędu Miejskiego w Kartuzach, do Wydziału Komunalnego (tel. 58 694 52 05). W Urzędzie można też uzyskać informacje, do kogo należy obowiązek zimowego utrzymania danego chodnika, czy też ulicy, gdyż nie wszystkie miejsca należą do gminy.

Zgodnie z przepisami obowiązek zimowego utrzymania chodników należy do zarządcy drogi lub właściciela nieruchomości przyległej. W samym mieście przebiegają trzy drogi wojewódzkie. Na znacznych odcinkach chodników obowiązek ten leży po stronie osób prywatnych, których nieruchomości przylegają do ciągów pieszych. Z uwagi na zmienne i niekorzystne ostatnio warunki pogodowe, należy zachowywać ciągłą ostrożność, bo do bolesnych w skutkach upadków, dochodzić może wszędzie, nawet na prywatnych posesjach.

Z informacji przekazanych przez kartuski szpital wynika, że od początku stycznia SOR udziela codziennie pomocy ponad 20 osobom po urazach związanych z upadkami w różnych miejscach naszego powiatu. Podobnie w miejscach publicznych, w zależności od sposobu i jakości utrzymania przez różne podmioty, na które prawo nakłada obowiązek zimowego utrzymania, może dochodzić do sytuacji, że na poszczególnych odcinkach nawierzchnia chodników będzie mniej lub bardziej śliska.

Znaczne nachylenie deptaku, sięgające aż 3 m pomiędzy górną a dolną jego częścią, zwiększa ryzyko potencjalnego upadku przy schodzeniu w dół. Zastosowane płyty zostały zaprojektowane przez projektanta drogowego i posiadają niezbędne certyfikaty i atesty potwierdzające możliwość ich zastosowania na publicznych ciągach pieszych. Nieprawdą jest, to co powtarzają niektórzy radni, że burmistrz podjął decyzję o zmianie rodzaju nawierzchni.

Dyskusja nad rodzajem nawierzchni odbyła się już po rozstrzygnięciu przetargu na roboty budowlane, kiedy zmiana tego rodzaju wiązała się ze zbyt dużym ryzykiem złamania przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Gmina stara się przy wsparciu zatrudnionych służb na bieżąco monitorować stan nawierzchni i reagować poprzez jego sprzątanie i posypywanie.

W przypadku intensywnych opadów może czasowo dochodzić do sytuacji, gdy płyty zastosowane na deptaku cechują się zwiększoną śliskością, tak jak to było w ubiegły czwartek, gdy wszędzie mieliśmy zjawisko gołoledzi (padał wówczas marznący deszcz), jednakże przy zwykłych warunkach pogodowych nawierzchnia deptaku jest utrzymywana w zadowalającym stanie. Niestety zdarza się, że przechodnie zamiast poruszać się po wyczyszczonym ciągu, chodzą bokami, po śliskim śniegu.

W takich przypadkach może dochodzić do nieszczęśliwych upadków. Prosimy o zgłaszanie wszelkich uwag, co do śliskości w miejscach publicznych, co ułatwi bieżące monitorowanie, reagowanie i lepsze zadbanie o bezpieczeństwo przechodniów.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*