Dzierżążno. Problemy z wodą. K. Kałużna: „Totalny chaos…”

Dzierżążno. Problemy z wodą. K. Kałużna: „Totalny chaos…”

Rzeczywistym problemem jest awaria pompy wody, do której doszło rok temu! Doskonale o tym wiedział zarówno burmistrz, jak też władze KPWiK – twierdzi radna Klaudia Kałużna, odnosząc się do problemów w dostawie wody w ostatnich dniach, między innymi na terenie Dzierżążna. Dodaje też, że trudności ma przez to m. in. tamtejsza placówka szpitalna.

Kartuskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji opublikowało na swojej stronie internetowej komunikat, iż w związku ze znacznym wzrostem poboru wody w ostatnich dniach mogą nastąpić spadki ciśnienia wody i okresowe przerwy w jej dostawie. Apeluje też o racjonalne gospodarowanie wodą. Problem dotyczy mieszkańców Dzierżążna, Borowa i Sitna.

-Prosimy o podlewanie ogródków i trawników, napełnianie przydomowych basenów czy mycie samochodów wykonywać w godzinach nocnych. Jednocześnie informujemy, że twa modernizacja ujęcia wody w Dzierżążnie, która rozwiąże problem niedoborów wody – czytamy dalej w komunikacie. – W przypadku konieczności skorzystania z dostępu do wody podczas przerw Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o uruchomi dla mieszkańców mobilny punkt poboru wody.

Reklamy

KPWiK informuje też, że prace przy ujęciu wody w Dzierżążnie mają zakończyć się do końca czerwca. Do sprawy odniosła się kartuska radna Klaudia Kałużna, mieszkająca w Dzierżążnie, twierdząc, że problemy z wodą występują od kilku dni. Sprawę komentuje jednoznacznie – totalny chaos.

-Mieszkańcy zostali pozbawieni dostępu do wody. Na klatkach próżno szukać informacji na temat awarii czy przyjazdu beczkowozu – oznajmia K. Kałużna. – Sprzeczne komunikaty docierają także na temat samej przyczyny awarii. Z nieoficjalnych informacji wynika, że rzeczywistym problemem jest awaria pompy wody, do której doszło rok temu! Doskonale o tym wiedział zarówno burmistrz, jak też władze KPWiK.

Klaudia Kałużna pyta, dlaczego tak długo zwlekano z naprawą? Podkreśla też, że w trudnej sytuacji znalazł się zarówno szpital w Dzierżążnie, jak też przedsiębiorcy, zajmujący się m. in. uprawą roślin.

-Jeśli problem nie zostanie szybko rozwiązany widmo bankructwa jest bardzo realne. Kto poniesie wtedy za to odpowiedzialność? – dodaje radna. Do sprawy najpewniej wrócimy niebawem.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*