Kartuzy. Radni obradowali przez… 10 godzin. Niektórym puszczały nerwy…

Kartuzy. Radni obradowali przez… 10 godzin. Niektórym puszczały nerwy…

Ponad 10 godzin – tyle czasu dzisiaj trwały obrady kartuskich rajców, których dokończenie przesunięto na poniedziałek na godzinę 14. Do […]

Ponad 10 godzin – tyle czasu dzisiaj trwały obrady kartuskich rajców, których dokończenie przesunięto na poniedziałek na godzinę 14. Do ostrej dyskusji doszło między burmistrzem, a radnym Andrzejem Pryczkowskim.

Dzisiejsza sesja Rady Miejskiej w Kartuzach pobiła niemalże rekord długości. Obrady rozpoczęły się o godzinie 9 i ich długość w końcowych godzinach najwyraźniej nie wpływała konstruktywnie na dyskusję. Zarówno samorząd, jak też radni mają zupełnie różne, indywidualne spojrzenia na kwestię budżetu gminy i inwestycji, w związku z czym nie brakowało sporów i ostrej wymiany zdań. Gorąco zrobiło się między innymi między burmistrzem Mieczysławem Grzegorzem Gołuńskim, a radnym Andrzejem Pryczkowskim, który w pewnym momencie stwierdził, że włodarz w żadnym wypadku nie jest dla niego autorytetem.

Reklamy

Kompromisowych rozwiązań w kwestii budżetu próbował szukać radny Tyberiusz Kriger, jednak w pewnym momencie… kilku radnych zniknęło z obrad online. Najprawdopodobniej przez problemy techniczne, jednak – na co zwrócił uwagę Tyberiusz Kriger – w pierwszej kolejności zniknęli ci, którzy popierają działania samorządu. Na chwilę publikacji artykułu zaproponowano dokończenie obrad w poniedziałek o godzinie 14. Całe obrady obejrzeć można tutaj (tylko dla cierpliwych).

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*